O nas

 

fot. Maciej Ratuszny

Adam Markuszewski

Od 2015 roku organizator Leśnych Spacerów nawiązujących do japońskich leśnych kąpieli.

Wiceprezes Polskiego Towarzystwa Kąpieli Leśnych i Terapii Leśnej.

Certyfikowany przewodnik terapii leśnej (lasoterapii) oraz kąpieli leśnych.

Mentor i członek Komisji Etycznej Instytutu Ekoterapii Relacyjnej.

Trener (ukończony kurs trenerski sTOP), facylitator i opowiadacz

Przewodnik po Puszczy Kampinoskiej.

Pracę w lesie poddaje okresowej superwizji. 

 

Dlaczego organizuję spacery? 

Chcę pokazywać las jako niesamowity ekosystem, który warto chronić. Dla mnie to też przestrzeń inspiracji, w której możemy znaleźć odpowiedzi na nurtujące nas pytania. To też miejsce wspierające zdrowie człowieka. 

Robię to z wdzięczności do lasu za współpracę i podpowiedzi. Jedną z nich było pokazanie osłabionej więzi człowieka z przyrodą.

Moje inspiracje przyszły z książek: „Coming back to life. Practices to Reconnect Our Lives, Our Word” Joanny Macy i Molly Young Brown, „Droga Artysty” autorstwa Julii Cameron i „Kąpiele leśne” Amosa Clifforda ale też od samych drzew.

Wnoszę do spacerów:

  • uznanie lasu jako nauczyciela – tego, który działa, pomaga zdrowieć, wie, co każdej osobie jest potrzebne. Moim zadaniem jest wspieranie procesu, 
  • indywidualne podejście do każdej osoby – uznaję, że każdy/a z nas ma swoją historię, z którą przychodzi na spacer. Jest tu widziany/widziana. Zależy mi na włączeniu każdej osoby na zasadach dobrowolności, 
  • uznanie sieci współzależności – uznaję, że jesteśmy w różnych, złożonych systemach, które na nas wpływają. Do nich zapraszam też las, 
  • uczenie się – dzięki obserwacji, ewaluacji, superwizji, warsztatom, w których biorę udział, zdobywaniu nowych doświadczeń, uznaniu wartości badań naukowych, na których opiera się praca w lesie, wymianie doświadczeń z innymi przewodnikami/przewodniczkami. Uznaję, że możemy uczyć się od siebie nawzajem,
  • doświadczenie rozwijania innych – dzięki pracy trenerskiej, mentoringowej, indywidualnym, pogłębionym spacerom w lesie,
  • budowanie wspólnoty i pracę metodą kręgu – to praca, która ma ponad 20 lat – wzmacnianie wspólnot lokalnych na poziomie lokalnym na Bielanach w Warszawie, na poziomie całego miasta (Urząd m.st. Warszawy), udział w kręgach (doświadczenie 6 lat), wzmacniania więzi człowieka z przyrodą, krajobrazem, samym sobą, innymi osobami,
  • szacunek wobec przyrody, lokalności, krajobrazu – dzięki działaniu w ruchu klimatycznym, kooperatywie spożywczej, związkom mojej rodziny z lasem, co najmniej od ośmiu pokoleń, pokazuję piękno i opowiadam o historii miejsc,
  • wdzięczność i wzajemność – za podpowiedzi, które otrzymałem od drzew, lasu, osób, które pojawiły się na drodze. Teraz wracają w formie praktyki.
  • doświadczenia z różnych sektorów i poziomów – pracy w biznesie, NGO, samorządzie, pracy z indywidualnymi osobami, na poziomie społeczności, poziomie miejskim i ogólnopolskim,
  • moc opowieści – dzięki czytaniu, słuchaniu i przekazywaniu mądrości, która idzie przez pokolenia, pracy z symbolami, archetypami,
  • jakości żywej ziemi i tańczących kamieni – dzięki temu jest struktura, stabilizacja, ruch i życie,
  • radość z parzenia naparów.

 

fot. Michał Kacprzyk

Marta Aleksandra Ostrowska – miłośniczka przyrody i spędzania czasu na łonie natury. Dusza artystyczna. Przez lata działaczka społeczna, moderatorka i animatorka. Współzałożycielka i wieloletnia prezeska Fundacji Pole Dialogu. Praktykuje jogę, mindfulness i czasem chi gong. Prowadzi Leśne Spacery od 2018 roku, a od 2021 wyjazdy Joga i Las. Członkini Polskiego Towarzystwa Kąpieli Leśnych i Terapii Leśnej.

Dlaczego organizuję spacery? 

Przez ponad 10 lat pracowałam na rzecz tworzenia przestrzeni do rozmowy, dialogu i budowania porozumienia. W pracy tej bazowałam na wewnętrznym spokoju, harmonii i empatii. Są to zasoby, które się wyczerpują. Uczyłam się na wiele sposobów je odbudowywać, też poprzez kontakt z przyrodą. 

W 2016 roku jadąc daleko pociągiem, zadałam sobie pytanie, jak wiele czasu w moim życiu chcę spędzać na łonie natury. Odpowiedź przyszła samoistnie, od mijanych lasów i pól.

Podążając za nią, powoli wstałam od komputera, wyszłam z biura, z sal szkoleniowych, z sal w urzędach, w domach kultury, w bibliotekach, gdzie byłam przewodniczką w rozmowie o wspólnych sprawach. Zaczęłam coraz częściej bywać w lesie, gdzie jestem przewodniczką w intymnej rozmowie z naturą, z samym sobą i z innymi.

Chcę pokazywać las jako drogę do wyciszenia i wewnętrznej harmonii, wspólnie odkrywać jego wielką uzdrawiającą moc. Cieszę się z tego, co mówią osoby biorące udział w spacerach, z tego jak czują się na koniec. Wnoszę z tego, że moc lasu i naszego przewodnictwa działa.